6-go grudnia – najbardziej oczekiwanym i najmilszym gościem jest Mikołaj. Trudno nie ulec radosnemu nastrojowi wyczekiwania. I chociaż nie było wiadomo, czy przyjdzie, kiedy przyjdzie, co powie, o co zapyta, to jednak wszyscy czekali. Czekali, bo Mikołaj nigdy nie zawodzi. To ten, który zjawia się co roku, grudniową porą, odziany w czerwony długi płaszcz, z białą brodą i z uśmiechem malującym się w oczach. Jego pojawienie się w szkole oznajmiły ciche, delikatne dzwoneczki, potem drzwi do klas otwierały elfy z workiem prezentów, a za nimi wchodził on – wyczekiwany przez cały rok, dobry, serdeczny Mikołaj. Jak przystoi gospodarzom – gość został przez dzieci ciepło przywitany: wierszem i piosenką. Potem już było coraz radośniej – wręczanie paczuszek, rozmowy z Mikołajem i pamiątkowe zdjęcia. Kiedy odchodził, znowu rozlegały się ciche dzwoneczki. Pomachał ręką, śmiał się głośno i wesoło, odchodząc w towarzystwie elfów. I tylko prezenty w dłoniach były dowodem, że był, że nie zapomniał, że obdarowywanie innych daje tyle radości, uśmiechu i szczęścia.

Mikołaju, dziękujemy, że byłeś! Idź i dawaj radość innym. Niech nikt nie będzie smutny w ten świąteczny, grudniowy czas.

 

IMG 20211206 101929 Copy

Klasa "0" 

M.Majka

FOTORELACJA